Przyjdź i dziękuj! W świecie pełnym narzekania to polecenie jest zarówno orzeźwiające, jak i wymagające. Nie wiem jak wy, ale ja czasami czuję, że narzekanie jest jak sport. To jakby rywalizacja o to, kto ma najwięcej powodów do narzekania. Nie mówię o konstruktywnym narzekaniu, mówię o marudzeniu, które dominuje w 90% naszych rozmów. Prawie każdy tancerz, z którym rozmawiałam przyznaje, że on i jego znajomi mają problem z narzekaniem.
W Biblii często pojawia się wezwanie do uwielbienia. Bóg mówi nam, abyśmy oddawali Mu cześć, ponieważ jest tego wart, ale myślę, że mówi nam to również dlatego, ponieważ tego potrzebujemy! Uwielbienie przenosi nas z miejsca ofiary do zwycięzcy! Chociaż narzekanie może być przez chwilę usprawiedliwione, oznacza to również, że twój nastrój, emocje i to co osiągasz zależą od bardzo niestabilnych okoliczności zewnętrznych.
Wezwanie do uwielbienia jest wezwaniem do zmiany naszej perspektywy. Zamiast patrzeć na bałagan, możesz przenieść swój wzrok na Odkupiciela, który obiecuje, że ” z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra ” (Rz 8,28), co obejmuje również złośliwe komentarze baletmistrzów, szalone harmonogramy pracy i nieprzewidywalne listy obsady. On „czyni wszystko pięknym w swoim czasie” (Koh 3,11).
Zostaliśmy stworzeni, aby kochać Boga i być przez Niego kochanym. Ale jeśli tylko „jesteśmy kochani”, a nie odwzajemniamy miłości, relacja będzie cierpieć, a my będziemy tęsknić za życiem w rzeczywistości Jego dobroci. Jego rzeczywistość jest tą, do której zostaliśmy stworzeni. Więc wejdź! Uwielbiaj! „Wchodźcie w Jego bramy z dziękczynieniem, a na Jego dziedzińce z uwielbieniem; dziękujcie Mu i wychwalajcie Jego imię. Bo Pan jest dobry i miłość jego trwa na wieki; wierność Jego trwa przez wszystkie pokolenia.” Ps 100,4-5
powrót