Rozmowa z Zuzią – uczennicą European School of Ballet w Amsterdamie.
…jak wyglądała Twoja przygoda z tańcem od samych jej początków?
Moją przygodę z tańcem zaczęłam gdy miałam pięć lat. Chodziłam wtedy na lekcje baletu do lokalnej szkoły tańca w Maidstone, gdzie mieszkam z moją rodziną. Uczęszczałam tam przez siedem lat.
W wieku dwunastu lat, zachęcona przez nauczycielkę baletu i dyrektorkę szkoły, rozpoczęłam poważną naukę baletu w innej szkole gdzie zobaczyłam, jak dużo muszę nadrobić, aby dogonić profesjonalny świat tańca. Stopniowo doskonaliłam technikę. A im wyższy poziom osiągałam, tym większa miłość do baletu wypełniała moje serce.
Po dwóch latach w tej szkole wiedziałam już, że to jest to, co chcę robić w życiu. Tańczyć i czerpać z tego radość – zawsze.
W kolejnej szkole uczyła mnie baletu Nicola, absolwentka The Royal Ballet School. Miałam bardzo dużo godzin tańca, ale to było ważne – chciałam tańczyć jak najwięcej. Moja nauczycielka powiedziała, że nigdy nie widziała, aby ktoś zrobił tak duże postępy w tak krótkim czasie. A ja myślałam tylko o tym, by być tak dobrą w tańcu, jak to tylko możliwe.
Potem przyszedł lockdown. Z powodu pandemii ćwiczyłam w moim własnym, małym pokoju.
Rok temu, pomimo braku zajęć w studiu, zostałam przyjęta do European School of Ballet w Amsterdamie! Tam zaczął się intensywny kurs, praca sześć dni w tygodniu. Od 12:00 do 19:15 codzienny trening, a w pozostałym czasie i w weekendy nauka, by zaliczyć egzaminy z przedmiotów ogólnych. Bardzo wyczerpujący czas, ale bardzo owocny.
Przeskoczyłam jeden poziom i w przyszłym będę ćwiczyć na Trainee Programme – najtrudniejszym i najbardziej zaawansowanym programie w tej szkole.
Moim marzeniem jest zostać profesjonalną tancerką i dostać pracę w dobrym zespole baletowym.
…co najbardziej cenisz w życiu?
Myślę, że najwyższą wartość mają relacje z rodziną, z przyjaciółmi, z ludźmi. W relacjach wiele można się nauczyć od innych ludzi. Możesz wziąć te wszystkie dobre rzeczy, które widzisz u innych ludzi i możesz ich użyć, by stać się lepszą osobą. Albo po prostu odetchnąć przy kimś, kto dobrze cię rozumie… po prostu z nim być…
…wspomnienia, do których lubisz wracać…
Moim najmilszym wspomnieniem z dzieciństwa są wakacje w Polsce u mojej babci, gdy wspólnie chodziliśmy na działkę i jedliśmy słodkie truskawki – wspólnie spędzony czas.
W moich wspomnieniach są też zabawy z przyjaciółmi, z moim bratem. Zawsze uwielbiałam zabawy fizyczne, sportowe. Piłka nożna, siatkówka, wszystkie gry zespołowe. Nawet gdy nie byłam w tym zbyt dobra – po prostu to kochałam. Uwielbiałam biegać.
Lubiłam też czytać. Gdy byłam z innymi dziećmi uwielbiałam zabawy ruchowe, ale gdy przychodziłam do domu cały wieczór czytałam.
Jest jedna książka, która ma dla mnie szczególne znaczenie – Mała księżniczka Frances Hodgson Burnett. Czytałam ją razem z moją mamą. To jest moje najpiękniejsze wspomnienie z moją mamą. Pamiętam jak siedziałyśmy razem i czytałyśmy tę książkę. Lubię wracać do tych wspomnień i do tej książki. Daje mi ona poczucie bezpieczeństwa i ukojenia.
…co Cię inspiruje i motywuje w trudnych chwilach?
Gdy pojawiają się przeszkody, patrzę wstecz – jak daleką drogę przeszłam, jak wiele pracy w to włożyłam, jak wielkie postępy zrobiłam. Myślę o magicznych wrażeniach tańczenia baletu na scenie, o tworzeniu sztuki tańca i mojej miłości do niego. Bez względu na to jak czasem jest ciężko, moja pasja i determinacja zawsze pomagają mi iść dalej .
powrót